Katar i organizacja MŚ jako pretekst do modernizacji uzbrojenia

Po decyzji FIFA z 2 grudnia 2010 roku o przyznaniu mundialu Katar rozpoczął program modernizacji armii, zwiększając wydatki obronne w ciągu dekady o 434%. W 2021 roku budżet na zbrojenia osiągnął 11,6 mld USD, czyli prawie 5% PKB. To nie była jednorazowa inwestycja, ale długofalowa strategia skoncentrowana na ochronie terminali gazowych, odstraszaniu Iranu i grup terrorystycznych, a także budowaniu pozycji międzynarodowej. Mistrzostwa świata w 2022 roku były jednym z przystanków na drodze rozwijania zdolności militarnych, a nie metą samą w sobie. W perspektywie najbliższych lat budżet obronny wzrośnie do 19 mld USD, co przełoży się na jeszcze większe ambicje i rolę Kataru w regionie.

W latach 2010–2022 Katar zbudował nowoczesne siły zbrojne. Zakupiono 96 myśliwców w trzech pakietach – od USA, Francji i Wielkiej Brytanii – aby uniezależnić się od jednego dostawcy i dywersyfikować kontakty. Siły powietrzne uzupełniono flotą śmigłowców i bezzałogowcami, a siły lądowe wzmocniono niemieckimi czołgami Leopard oraz samobieżną artylerią PzH 2000.

Na morzu powstała nowa flota, czyli siedem jednostek bojowych od włoskiego Fincantieri, w tym cztery nowoczesne korwety, dwa okręty patrolowe i okręt desantowy. Razem tworzą one trzon katarskiej marynarki i parasol ochronny dla portów LNG.Obronę powietrzną wzmocniły baterie Patriot oraz centrum dowodzenia ADOC (Air & Missile Defense Operations Center – Centrum Operacji Obrony Powietrznej i Przeciwrakietowej), które scala wszystkie radary i systemy rakietowe w jeden system obrony. Tylko w latach 2014–2018 podpisano kontrakty o wartości ponad 50 mld USD.

Mundial, czyli państwo-twierdza

W 2022 roku Katar przeszedł najpoważniejszy test. W ochronę turnieju zaangażowało się blisko 20 państw, w tym większość sojuszników z NATO. Na miejscu operowali żołnierze i policjanci, grupy antyterrorystyczne, a także specjaliści od walki z dronami, CBRN, ochrony VIP i cyberbezpieczeństwa.

Katar stał się wówczas najbezpieczniejszym krajem świata. W jednym czasie współdziałały dyżurne samoloty, okręty z rakietami przeciwlotniczymi, baterie Patriot i systemy antydronowe, tworząc wielowarstwową ochronę całego terytorium. Mundial miał też wymiar gospodarczy. W czasie kryzysu energetycznego bezpieczeństwo eksportu LNG oznaczało wprost bezpieczeństwo polityczne państwa. Dlatego Katar traktował turniej przede wszystkim jako operację z zakresu bezpieczeństwa narodowego, a dopiero w drugiej kolejności jako wydarzenie sportowe.

Inwestycje po mundialu

Po 2022 roku modernizacja nie ustała. Priorytetem stała się obrona przed dronami. Katar zamówił dziesięć stałych systemów z około dwustu pociskami przechwytującymi, które mają chronić miasta i terminale LNG przed bezzałogowcami. Drugim kierunkiem rozwoju było rozpoznanie i odstraszanie, z uwagi na fakt, jak małym państwem jest Katar (wielkością odpowiada województwu świętokrzyskiemu). Kontrakt na osiem dużych dronów klasy MALE, wart 1,96 mld USD, zapewnił możliwość prowadzenia stałej obserwacji i wykonywania precyzyjnych uderzeń.

Kontynuowane są dostawy śmigłowców NH90 i jednostek nawodnych z pakietu Fincantieri, a na poziomie politycznym utrzymano opcję zakupu dodatkowych dwunastu myśliwców Typhoon, choć do finalizacji umowy jeszcze nie doszło. W planach pozostaje dalsze wzmacnianie obrony powietrznej i modernizacja wojsk lądowych poprzez nowe wozy bojowe; tutaj rozważane są zarówno francuskie VBCI, niemieckie Boxery, jak i konstrukcje tureckie.

Równocześnie przeprowadzono rotację sprzętu. 12 haubic PzH 2000 Katar odsprzedał Niemcom, którzy po remoncie zaczęli przekazywać je Ukrainie – pierwsze egzemplarze już trafiły na front, kolejne mają zostać dostarczone w tym roku. Dla Kataru to sposób na utrzymanie relacji z przemysłem obronnym i pozyskanie nowych systemów. Do 2027 roku budżet obronny ma wynieść 19 mld USD, czyli blisko 6% PKB na zbrojenia.

Zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa

Najpoważniejszym zagrożeniem dla Kataru pozostaje Iran, który konsekwentnie buduje swoją pozycję w Zatoce i prowadzi działania destabilizujące wobec sąsiadów. Równolegle obawy rosną ze strony grup terrorystycznych operujących w regionie, które są zdolne do użycia dronów, pocisków manewrujących, realizowania cyberataków czy sabotażu w portach. Zagrożenie obejmuje także ataki na tankowce LNG, minowanie szlaków żeglugowych i zakłócenia pracy terminali.

W tle pozostaje wojna Izrael–Hamas, w której Katar pełni rolę mediatora. Atak rakietowy Izraela na przedstawicieli Hamasu w Dosze we wrześniu 2025 roku pokazał, że nawet status rozjemcy nie daje gwarancji bezpieczeństwa. To nowy poziom rywalizacji, z którym Katar musi się mierzyć.

Sport jako element rywalizacji

Równolegle sport staje się areną rywalizacji. Katar aktywnie wspiera inicjatywy w UEFA, które mają doprowadzić do zawieszenia reprezentacji i klubów izraelskich w rozgrywkach europejskich. Te starania są popierane przez większość państw i pokazują, że piłka nożna jest elementem presji politycznej. Ponadto ten proces głosowania odsłania, jak bliskowschodnie konflikty coraz mocniej przenikają nie tylko do europejskiej debaty publicznej, ale i struktur sportowych.

Mistrzostwa świata w 2022 roku były pokazem ogromnego potencjału Kataru oraz początkiem nowego etapu rywalizacji. Już dwa lata później FIFA przyznała mundial 2034 Arabii Saudyjskiej. To kolejny sygnał, że sport stał się areną geopolitycznej walki o wpływy na Półwyspie Arabskim. Dlatego też Katar wykorzystuje sport tak samo jak inwestycje w gaz czy zakupy zbrojeniowe – jako instrument polityki zagranicznej.

Wielka impreza, wielkie zakupy

Nie tylko Katar inwestuje przed dużymi wydarzeniami sportowymi. Arabia Saudyjska również wykorzystuje sport do jako czynnik do modernizacji sił zbrojnych. Po decyzji o mundialu 2034 i serii wielkich imprez – Formuła 1 w Dżuddzie, walki bokserskie, turniejach e-sportowych – Rijad równolegle uruchomił największe od dekad kontrakty zbrojeniowe. W 2022 roku ogłoszono zakup od USA pakietu uzbrojenia o wartości około 3 mld USD, obejmującego systemy obrony powietrznej Patriot, amunicję do rakiet PAC-3 oraz modernizację myśliwców F-15.

Do tego doszły kontrakty z firmami europejskimi i izraelskimi na radary i systemy antydronowe Skylock. W praktyce oznacza to, że infrastruktura sportowa i energetyczna – stadiony, hotele, porty LNG – wchodzi w skład wielowarstwowej obrony Saudów. Sport, a zwłaszcza przyznanie mistrzostw świata w piłce nożnej, stał się politycznym uzasadnieniem dla przyspieszenia zbrojeń i inwestycji w saudyjską armię.

Indie zastosowały podobną logikę. Gdy w 2010 roku organizowały Igrzyska Wspólnoty Narodów w Delhi, wydały na zabezpieczenie imprezy 1,9 mld USD, kupując systemy CBRN, izraelskie zestawy antydronowe i ponad 5000 kamer monitoringu miejskiego. To była największa operacja bezpieczeństwa od zamachów w Mumbaju w 2008 roku. Równolegle uruchomiono modernizację lotnictwa: kontrakt na 36 myśliwców Rafale od Francji, wart 8,7 mld euro, miał nie tylko wymiar militarny, ale także wizerunkowy, pokazujący, że państwo organizujące wielkie imprezy sportowe musi być sprawne militarnie.

Dziś Delhi, rozważając organizację letnich igrzysk olimpijskich po 2036 roku znów szykuje się na zwiększone wydatki w obszarze antydronów, cyberobrony i ochrony infrastruktury krytycznej. Dostawcami uzbrojenia mają być m.in. Francja i Turcja.

To nie koniec

Katar przeszedł długą drogę: rywalizującego z Arabią Saudyjską i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi oraz klienta globalnych hegemonów zbrojeniowych, do państwa, które zbudowało własne zdolności obronne od podstaw. Modernizacja armii objęła wszystkie kluczowe poziomy – od systemów rozpoznania i warstwowej obrony powietrznej, przez siły szybkiego reagowania, po marynarkę i wojska lądowe. To nie był fragmentaryczny proces, lecz spójna strategia, która w krótkim czasie zapewniła Katarowizdolności do odstraszaniamilitarnego.

Mundial 2022 udowodnił, że Katar potrafi nie tylko kupować sprzęt, ale także w praktyce koordynować działania obronne i współpracować z partnerami zza granicy, w tym NATO. Dzisiejszym wyzwaniem pozostaje jednak region, w tym napięcia z Iranem, wojna w Gazie oraz rywalizacja o sportowy – i coraz częściej e-sportowy – prymat na Półwyspie Arabskim.

Doha posiada jednak narzędzia, które pozwalają jej prowadzić politykę zagraniczną i bezpieczeństwa na znacznie wyższym poziomie, niż ktokolwiek przewidywał 15 lat temu. To najważniejsze dziedzictwo mundialu.

Dr Aleksander Olech – Szef Współpracy Międzynarodowej oraz Redaktor Naczelny Defence24.com. Wykładowca na krajowych i zagranicznych uczelniach, współpracownik NATO, analityk i publicysta. Były Zastępca Dyrektora Departamentu Afryki i Bliskiego Wschodu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Absolwent Europejskiej Akademii Dyplomacji oraz Akademii Sztuki Wojennej. Główne zainteresowania badawcze: relacje francusko-rosyjskie, wyzwania w Afryce oraz polityka bezpieczeństwa NATO.