Gabriela Grzywińska, była reprezentantka Polski w piłce nożnej pomimo ataku Rosji na Ukrainę pozostała w Petersburgu. Gwiazda Zenita po raz pierwszy od trzech lat udzieliła długiego wywiadu. Mówi w nim sporo o hejcie, jaki według niej spotkał ją ze strony Polaków.
„Co słychać na Wschodzie?” to przegląd okołosportowych wydarzeń w Rosji i w innych państwach obszaru postradzieckiego. Autorem cyklu jest Bartłomiej Banasiewicz.
Gabriela Grzywińska to jedna z największych gwiazd ligi rosyjskiej. Przykładowo trzy miesiące z rzędu (w marcu, kwietniu i maju br.) została wybrana najlepszą zawodniczką miesiąca w zespole. W tym sezonie została królową strzelczyń ligi, a z Zenitem zdobyła mistrzostwo kraju.
Ostatnio udzieliła wywiadu dziennikarzowi Sport24 Tigranowi Hartunjanowi. Spotkali się w Moskwie. Najpierw dziennikarz spytał o to, dlaczego w ogóle zdecydowała się na transfer do Rosji w 2021 roku. Polska piłkarka w skrócie opisała kulisy transferu z Medyka Konin do Zenita i powiedziała, że w decyzji o przeprowadzce do Rosji wspierali ją najbliżsi. Dodała również, że główną motywacją nie były pieniądze, ale faktycznie w Rosji otrzymała o wiele lepsze wynagrodzenie.
Gwiazda Zenita opowiadała także o swoich pierwszych wrażeniach z Rosji. Gdy przyjeżdżała do tego kraju, niewiele o nim wiedziała. Rosję kojarzyła głównie ze stereotypów o piciu oraz tego, że prezydentem jest Władimir Putin. Języka rosyjskiego nauczyła się w ciągu roku, dzięki korepetytorce z Warszawy. Przyznała, że potrafi lepiej w nim mówić niż po angielsku.
Zawodniczka stwierdziła, iż w ostatnich latach wielokrotnie otrzymywała pogróżki od Polaków, ze względu na swoje pozostanie w Rosji. Przykładowo była to wiadomość: „Nie przyjeżdżaj do Polski – zabijemy cię”. Stwierdziła, że w Polsce paru znajomych odwróciło się od niej ze względu na jej grę dla Zenita. Gdy rok temu spotkała swoje dwie dawne koleżanki w Polsce, te udawały, że jej nie znają. Do teraz nie może zrozumieć, czemu niektórzy tak wobec niej nie postępują.
Od PZPN piłkarka otrzymywała informacje, iż tylko w przypadku zmiany zespołu będzie otrzymywać powołania do reprezentacji. Z tego powodu przez dłuższy czas była załamana, ale nawet przez chwile nie myślała o odejściu z Zenita. Ma żal do trenerki Niny Patalon za brak powołań. Stwierdziła, że selekcjonerka reprezentacji w ogóle nie wie i nie chce się dowiedzieć, jak ona sama gra i jak wygląda liga rosyjska. W wywiadzie stwierdziła, iż futbol w kraju rządzonym przez Putina jest na wyższym poziomie niż w Polsce, spotkała się tam również z większym profesjonalizmem.
Według Gabrieli Grzywińskiej sport jest poza polityką, a Petersburg i drużyna stały się dla niej drugim domem. Nie chce nic zmieniać – w Rosji ma wielu przyjaciół, czuje się tu bezpiecznie i komfortowo. Stwierdziła, że nie myśli jednak o uzyskaniu rosyjskiego obywatelstwa, gdyż czuje się Polką. Uwielbia rosyjską kuchnię, muzykę i seriale. W wywiadzie wymienia też ulubione miejsca w Rosji i samym Petersburgu. Co jakiś czas przyjeżdża do Polski, zazwyczaj z przesiadką w Stambule. Do tej pory problemy spotykały ją tylko na lotnisku w Moskwie, gdzie wielokrotnie przechodziła dodatkowe kontrole. Dopiero, gdy mówiła, iż jest gwiazdą Zenita, mogła bez problemów iść dalej.
***
Czterokrotna mistrzyni Ukrainy w wioślarstwie Larysa Żalińska uciekła do Rosji. Decyzja pochodzącej z obwodu zaporoskiego zawodniczki wywołała ogromne oburzenie wśród wielu osób u naszego wschodniego sąsiada.
– Niestety działania Żalińskiej są przez nas postrzegane jako zdrada interesów narodowych W czasie, gdy cały kraj walczy o swoją niepodległość, takie działania są niedopuszczalne u sportowców – napisała w oświadczeniu Ukraińska Federacja Wioślarska.
Z kolei srebrny medalista olimpijskich z igrzysk w Paryżu Ilja Kowtun złożył już dokumenty w celu uzyskania chorwackiego obywatelstwa. Gimnastyk z Ukrainy po igrzyskach nie wrócił do kraju i trenuje właśnie w Chorwacji. O obywatelstwo ubiega się również jego trenerka. Swoim zachowaniem Kowtun także wzbudził niezadowolenie wśród wielu ukraińskich kibiców.
Ilja Kowtun już od jakiegoś czasu mieszka i trenuje w Chorwacji.
***
Abdukodir Chusanow został nowym piłkarzem Manchesteru City. Uzbek kosztował angielski klub 40 mln euro i stał się najdroższym piłkarzem z Azji w historii. Były obrońca Lens w tym sezonie był jednym z najlepszych zawodników ligi francuskiej.
Futbol w Uzbekistanie od kilku lat coraz prężniej się rozwija w piłce nożnej oraz innych dyscyplinach sportowych. Więcej o tym w poniższej analizie.
***
Donald Trump podczas jednego z wystąpień przy okazji inauguracji jego prezydentury nazwał rosyjskiego hokeistę Aleksandra Owieczkina świetnym zawodnikiem. Przywódca Stanów Zjednoczonych jest bowiem od lat jego wielkim fanem.
Owieczkin cieszy się dużą popularnością zarówno u siebie w kraju, jak i na całym świecie. Od wielu lat występuje on w amerykańskiej lidze NHL. Niedługo stanie się najpewniej nowym rekordzistą rozgrywek w liczbie zdobytych bramek, wyprzedzając tym samym Wayne’a Gretzky’ego – który swoją drogą pojawił się na inauguracji prezydenta Trumpa.
***
Luiz Henrique został nowym graczem Zenita Petersburg. Pomocnik reprezentacji Brazylii podpisał czteroletni kontrakt z opcją przedłużenia o rok. Kosztował on wspierany przez Gazprom klub aż 33 mln euro. To największy hit transferowy ligi rosyjskiej od kilku lat.
Brazylijczycy bardzo chętnie przechodzą do ligi rosyjskiej – również ci, co ocierają się o powołania do reprezentacji. Od dwóch lat w Rosji trwa debata nad zniesieniem limitu obcokrajowców dla graczy z państw BRICS. Zawodnicy z Brazylii byliby wówczas traktowani w lidze rosyjskiej jak rodzimi zawodnicy.
***
Premier Rosji Michaił Miszustin zatwierdził plan osiągnięcia narodowych celów rozwoju Rosji do 2030 roku. Wśród nich jest między innymi powrót sportowców na arenę międzynarodową z flagą i hymnem.
– Naszym celem na najbliższe lata jest kształtowanie pozytywnego wizerunku Federacji Rosyjskiej w międzynarodowej społeczności sportowej, jako państwa o wysokich osiągnięciach sportowych, aktywnie walczącego z dopingiem i zapewniającego wszechstronne warunki rozwoju wszystkich dyscyplin sportowych. Ponadto celujemy w usunięcie wszelkich ograniczeń i dopuszczenie rosyjskich sportowców do udziału w międzynarodowych zawodach sportowych – zapisano w dokumencie.
Jako osobę odpowiedzialną za realizację tych zadań wyznaczono wicepremiera Federacji Rosyjskiej Dmitrij Czernyszenko.
***
Światowa Federacja Curlingu przedłużyła zawieszenie Rosjan i Białorusinów w międzynarodowych zawodach do końca sezonu 2024/25.
Z kolei Międzynarodowa Unia Kolarska potwierdziła, że sportowcy z Rosji mogą wystartować w najbliższych mistrzostwach Europy w kolarstwie torowym. W 2024 roku Rosjanie nie wystartowali w mistrzostwach, które odbywały się w Apeldoorn (Holandia). Nie zezwoliły bowiem na to władze tego kraju. Wiadomo już, że kilku rosyjskich kolarzy planuje wystartować w mistrzostwach Europy w belgijskim Zolder, w połowie lutego. Będą ścigać się pod neutralną flagą. Taką
– Teraz przygotowujemy się do styczniowych zawodów w Rosji. Z tego co wiem, część zawodników przygotowuje obecnie wizy i pojedzie na Mistrzostwa Europy – powiedział trener reprezentacji Rosji Siergiej Kowpaniec dziennikarzom Match TV.
***
Przewodniczący Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) Johan Eliasch opowiedział się za dopuszczeniem Rosjan do rywalizacji w pod neutralną flagą. Eliasch uważa, że rosyjscy sportowcy mogą zostać dopuszczeni w takim samym formacie, jak na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu
– Ważne jest, aby w tych sprawach zachować neutralność. Sportowcy nie są odpowiedzialni za to, gdzie się urodzili i nie powinni być za to karani – powiedział Eliasch, który jest jednym z kandydatów na nowego szefa MKOl.
Trener rosyjskich narciarzy biegowych Jurij Borodawko przestrzegał w tamtejszych mediach, aby nie cieszyć się ze słów szefa FIS o powrocie Rosjan. Jego zdaniem jest do tego daleka droga, a wiele przedstawicieli z federacji w poszczególnych państwach nie dopuści do ich przywrócenia.
– Wszyscy czekamy na przyjęcie rosyjskich sportowców. FIS jest jednak organizacją międzynarodową i wszystkie decyzje podejmowane są wspólnie. Nie wszystko jest takie łatwe – znamy opinie strony norweskiej, fińskiej, szwedzkiej – są oni wyraźnymi przeciwnikami naszego powrotu. Nie cieszyłbym się więc już teraz – przekazał Borodawko.
***
W wywiadzie dla niemieckiej gazety Die Welt, ukraińska tenisistka Elina Switolina stwierdziła, iż pogodziła się z faktem, że Krym został stracony bezpowrotnie na rzecz Rosji.
– Straciliśmy już wiele osób i dużo ziemi . Wierzę, że gdyby nie było już rakiet, gdyby Ukraina była bezpiecznym miejscem, byłby to dla nas dobry krok. Życie bez rakiet to coś, co musimy negocjować z Rosjanami. Nawet za cenę nie odzyskania utraconych terytoriów. Pamiętam Krym, spędziłam tam dzieciństwo. Wielu Ukraińców wyjechało, gdy Krym został zajęty przez Rosję w 2014 roku. Bardzo bolesne jest uświadomienie sobie, że nie jest już nasz – powiedziała Switolina.
***
Minister sportu Ukrainy Matwij Bidny nazwał rosyjskich sportowców „agentami wpływów”. Wezwał on również międzynarodowe federacje do zakazania Rosjanom udziału w zawodach.
***
Szachtar Donieck odwołał towarzyski mecz drużyny U-19 z reprezentacją Tadżykistanu U-17 na zgrupowaniu w Turcji. Powodem tego był rozegrany przez drużynę z Azji Centralnej prawie dwa lata temu mecz z Rosjanami. W 2023 roku juniorska drużyna Tadżykistanu wzięła udział w turnieju rozwojowym na Białorusi, gdzie zmierzyła się z rosyjską reprezentacją do lat 16.
***
Rosyjski bramkarz Danił Chudiakow otrzymał w Sturmie Graz przydomek „Putin”. Tak rosyjskiego zawodnika nazywa jeden z wieloletnich pracowników klubu, który wymyśla przezwiska dla zawodników na podstawie ich narodowości. Na przykład grający obecnie w Hoffenheim Erencan Yardimci z Turcji nazywany był w klubie „Erdoganem”.
