Afera korupcyjna w rosyjskim fubolu

28 listopada miało miejsce nadzwyczajne walne zgromadzenie członków Russian Premier League (RPL). Na nim omawiano kwestie możliwych łapówek wręczanych sędziom w rosyjskiej ekstraklasie. Sprawa ma związek z wypowiedziami gubernatora obwodu samarskiego Wiaczesława Fiodorszczewa. Stan na 1.12.2024.

We wtorek 26 listopada Fiodorszczew ogłosił, iż według jego informacji 10 klubów rosyjskiej ligi ma opłacać sędziów po to, aby podejmowali oni decyzję sprzyjające ich zespołom w rozgrywkach ligowych bądź pucharowych. Jego zdaniem rocznie na łapówki dla arbitrów przeznaczana jest kwota około 500 milionów rubli (ok. 5 mln dolarów). Gubernator obwodu samarskiego dodał, że niedawno poproszono go o przyniesienie „36 milionów rubli w gotówce” do przekazania sędziom. Według jego informacji proceder trwa od dłuższego czasu, a zamieszani mogą być nawet politycy na szczeblu lokalnym.

Przypadek, o którym mówi Fiodorszczew ma dotyczyć zespołu Krylja Sowietow Samara. Zespół występuje obecnie w najwyższej klasie rozgrywkowej klubu. Władze klubu stwierdziły, że oskarżenia kierowane wobec ich zespołu są nieprawdziwe. Fiodorszczew bowiem nie przedstawił do tej pory żadnych twardych dowodów. O sprawie zrobiło się jednak dość szybko głośno w całym kraju.

Zaangażowanie władz sportowych

Prezydent RPL (rosyjskiej ligi) Aleksandr Alajew powiedział we wtorek, że wypowiedzi gubernatora obwodu samarskiego Wiaczesława Fiodorszczewa dotyczące przekupywania sędziów należy traktować całkowicie poważnie. Oto jego wypowiedź:

„Władze ligi podzielają stanowisko braku tolerancji dla wszelkich rodzajów korupcji w piłce nożnej. Oświadczenie gubernatora obwodu samarskiego Wiaczesława Fiodorszczewa należy traktować z całą powagą. Liga bardziej niż ktokolwiek inny jest zainteresowana badaniem posiadanych przez gubernatora informacji na temat korupcji, gdyż takie przypadki mają bezpośredni wpływ na reputację naszą i klubów piłkarskich” – powiedział Alajew.

O sprawie miało być już wcześniej informowane Ministerstwo Sportu Federacji Rosyjskiej. Wyrażają oni pełne zaniepokojenie tą sprawą, zaznaczając jednak, iż nie otrzymali od Fiodorszczewa żadnego oficjalnego pisma. Najprawdopodobniej gubernator obwodu samarskiego takie informacje przekazał wcześniej samemu ministrowi sportu, Michaiłowi Diegtiariewowi na nieoficjalnym spotkaniu.

Wnioski ze spotkania przedstawicieli klubów

Na walnym zgromadzeniu 28 listopada pojawiło się wielu przedstawicieli klubów rosyjskiej ekstraklasy, zabrakło jednak zaproszenia dla osoby, która ujawniła całą aferę – czyli Fiodorszczewa. Władze ligi miały wysłać jednakże oficjalne pismo do gubernatora obwodu samarskiego z prośbą o udzielenie wszystkich możliwych informacji na temat rzekomych przejawów korupcji w piłce nożnej.

Po spotkaniu wydano oświadczenie. Poniżej możemy przeczytać jego treść:

 „Kluby RPL konsekwentnie opowiadają się za uczciwością w piłce nożnej i potępiają wszelkie przejawy korupcji. Cenimy naszą reputację, zaufanie fanów i relacje z partnerami biznesowymi. W swojej działalności kluby RPL kierują się prawem Federacji Rosyjskiej i standardami etyki biznesowej. Z żalem musimy po raz kolejny stwierdzić, że kwestia sędziowania jest jednym z głównych powodów negatywnego postrzegania produktu RPL i całej zawodowej piłki nożnej. Jednocześnie uważamy, że gdy dyskusja na temat niedociągnięć w sędziowaniu zamienia się w oskarżenia, niezwykle ważne jest, aby wszelkie zarzuty poprzeć dowodami. W przeciwnym razie bezpodstawne oskarżenie umniejsza wartość wysiłków klubów, ligi i naszych partnerów zmierzających do opracowania produktu sportowego klasy premium, obraża uczucia kibiców, powoduje nieodwracalną szkodę dla reputacji biznesowej i może prowadzić do strat wizerunkowych i ekonomicznych. Jesteśmy zainteresowani ujawnieniem rzetelnych informacji i jesteśmy gotowi udzielić wszelkiego wsparcia osobom posiadającym informacje mogące mieć wpływ na reputację klubów RPL.”

Przewodniczący Aleksandr Alajew stwierdził, że jeśli potwierdzą się doniesienia Fiodorszczewa, wszyscy uczestniczący w tym procederze powinni zostać ukarani. Miał tu przede wszystkim na myśli Krylje Sowietow Samara i ludzi związanych z tym zespołem.

 „Chcielibyśmy poznać szczegóły: nazwiska czy inne dowody. Jeśli faktycznie wręczanie łapówek miało miejsce, odpowiedzialni za taką sytuację muszą zostać surowo ukarani. Jeśli w trakcie okaże się, że mają z tym coś wspólnego inne kluby, grozi nam najsurowsza kara. Zero tolerancji dla korupcji”

Bardzo szybko na apel ze strony władz ligi odpowiedział Wiaczesław Fiodorszczew Gubernator obwodu samarskiego przesłał organom ścigania fakty w związku z jego oświadczeniem w sprawie korupcji w rosyjskiej piłce nożnej, o czym poinformował na swoim kanale w serwisie Telegram. Dodał, że jest jednak rozczarowany wynikami walnego zgromadzenia RPL. Spodziewał się, iż więcej osób przyzna, iż w rosyjskim futbolu mają miejsce nielegalne praktyki.

Czy czeka nas trzęsienie ziemi w rosyjskim futbolu?

Władze ligi zwróciły się do Fiodorszczewa o utworzenie wspólnej grupy roboczej w celu prowadzenia wraz z organami dochodzenia w sprawie ewentualnych przejawów korupcji w piłce nożnej. Jutro temat ten będzie omawiany najpewniej również na wcześniej zaplanowanym spotkaniu Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej (RFU).

Jeśli potwierdzą się doniesienia, to Krylje Sowietow Samara czekają surowe konsekwencję. Na razie pamiętajmy, iż nie przedstawiono twardych dowodów (albo nie podano ich do publicznej wiadomości). Władze ligi potraktowały bardzo poważnie ten problem i starają się go jak najszybciej rozwiązać. Liga bowiem może na tym dość mocno ucierpieć wizerunkowo, o czym mówił wcześniej już wspomniany w tekście Alajew:

„Niektóre kluby spotkały się już z taką sytuacją, że sponsorzy zaczęli pytać: „Czy nie powinniśmy ponownie rozważyć warunków naszej umowy?” Niezależnie od tego, jak zakończy się ta historia, już rodzi ona pytania przy omawianiu przyszłych umów sponsorskich dla całej ligi.”

29 listopada na temat problemu korupcji wypowiedział się sam prezes Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej (RFU) Aleksandr Djukow. Co ciekawe, skrytykował on Fiodorszczewa za ujawnienie tego problemu. W RFU ma trwać śledztwo dotyczące wręczania łapówek sędziom już od października. Poniżej jego wypowiedź.

„Oczywiście jest to bardzo nieprzyjemna sprawa, delikatnie mówiąc. Informacje otrzymaliśmy w październiku i rozpoczęliśmy śledztwo. Gubernator podjął jednak decyzję o złożeniu publicznego oświadczenia.”

Djukow mówił, że Fiodorszczew swoim zachowaniem wyrządził szkody wizerunkowe federacji. Patrząc na całą sytuację nasuwa się pytanie – być może za całą sprawą kryje się coś więcej. W Rosji bowiem dość niechętnie przyznają się do występowania zjawiska korupcji w kraju. Warto obserwować tę sytuację oraz to, kto będzie następnym oskarżonym o wręczanie łapówek. Może chodzić bowiem po prostu o wplątanie w tę aferę osób, które z pewnych względów stały się niewygodne dla wyżej postawionych polityków bądź działaczy.