Nie tylko Izrael nie gra w swojej strefie. Dlaczego Gujana i Surinam należą do CONCACAF, a nie CONMEBOL?

Gujana i Surinam geograficznie położone są Ameryce Południowej, jednak przynależą do innej piłkarskiej federacji kontynentalnej – CONCACAF, zrzeszającej federacje Ameryki Północnej i Środkowej. Wpływ na to ma szereg czynników – historycznych, kulturowych, językowych, logistycznych i ekonomicznych. Oba kraje zostały członkami CONCACAF na początku istnienia tej organizacji w 1961 roku, co było naturalnym odzwierciedleniem ich powiązań z regionem karaibskim.

Gujana i Surinam mają charakterystyczne dziedzictwo kolonialne w porównaniu z resztą Ameryki Południowej. Gujana była kolonią brytyjską, a Surinam – holenderską, podczas gdy większość innych krajów południowoamerykańskich była pod kontrolą Hiszpanii lub Portugalii. Te różnice miały ogromny wpływ na rozwój społeczeństw, system edukacyjny, prawo, instytucje sportowe oraz strukturę społeczną.

W Gujanie i Surinamie wprowadzono systemy edukacji oparte na modelach brytyjskim i holenderskim. Oznaczało to m.in., że nauka była bardziej ustrukturyzowana (z państwowymi egzaminami standaryzowanymi na poziomie metropolii), podczas gdy w krajach hiszpańskojęzycznych dominowały systemy bardziej zdecentralizowane, często zależne od lokalnych władz lub kościoła.

W obu koloniach kładziono również duży nacisk na naukę języków administracyjnych (angielski w Gujanie, niderlandzki w Surinamie) oraz matematyki, co ułatwiało późniejsze funkcjonowanie w administracji publicznej i handlu międzynarodowym.

Pod względem prawa, Gujana i Surinam odziedziczyły systemy common law (Gujana) oraz prawo cywilne w wersji holenderskiej (Surinam). W praktyce oznaczało to, że zasady prawne, procedury sądowe i regulacje dotyczące własności, kontraktów czy organizacji sportu różniły się od tych obowiązujących w krajach hiszpańskojęzycznych, które stosowały prawo oparte na kodeksach hiszpańskich lub portugalskich. Takie różnice ułatwiały współpracę z krajami karaibskimi o podobnych systemach prawnych i administracyjnych, a jednocześnie utrudniały integrację z ligami CONMEBOL, gdzie regulacje były odmienne.

Język (nie tylko) piłki

Równie istotna była kultura sportowa. W Gujanie sporym zainteresowaniem cieszyły się  dyscypliny dobrze znane w Wielkiej Brytanii: piłka nożna, krykiet, lekkoatletyka i tenis. Surinam rozwijał sporty popularne Niderlandach, jak piłka nożna.

W przeciwieństwie do reszty Ameryki Południowej, gdzie futbol przybrał bardziej latynoamerykański charakter, w Gujanie i Surinamie infrastruktura sportowa była silniej powiązana z kolonialnymi wzorcami. Obejmowały one system rozgrywek szkolnych i klubowych przeniesiony wprost z metropolii, organizację turniejów według brytyjskich i holenderskich modeli ligowych, a także preferowanie dyscyplin cieszących się prestiżem w Europie.

Znaczenie miał też język. Angielski w Gujanie i niderlandzki w Surinamie umożliwiały łatwą wymianę wiedzy, podręczników, materiałów szkoleniowych i regulaminów z innymi krajami karaibskimi, co naturalnie kierowało federacje sportowe tych państw ku współpracy w regionie karaibskim, a nie południowoamerykańskim.

Regulaminy meczowe, systemy ligi i organizacja turniejów powielały brytyjskie i holenderskie wzorce, co utrudniało integrację z hiszpańskojęzycznymi ligami CONMEBOL. To historyczne uwarunkowanie – obejmujące edukację, prawo i sport – jest jednym z głównych powodów, dla których Gujana i Surinam znalazły swoje miejsce w CONCACAF.

Naturalna droga na Karaiby

Kultura sportowa Gujany i Surinamu ma silne związki z Karaibami. Od lat 60. XX wieku oba kraje uczestniczyły w turniejach karaibskich, takich jak Caribbean Football Union Championship czy Caribbean Club Championship, brały udział w rozgrywkach krykieta w ramach West Indies Cricket Board, a także wymieniały się trenerami i zawodnikami, zwłaszcza z Trynidadu i Tobago oraz Jamajki. W ten sposób tworzyły się sieci szkoleniowe i wspólna przestrzeń sportowa obejmująca niemal cały region.

To powiązanie miało znaczenie nie tylko sportowe, ale również społeczne i obyczajowe. Drużyny młodzieżowe, akademie piłkarskie i lokalne ligi w Gujanie i Surinamie często współpracowały z klubami z Barbadosu, Trynidadu i Tobago czy Jamajki. W praktyce oznaczało to, że infrastruktura sportowa i know-how były lepiej dopasowane do standardów karaibskich niż południowoamerykańskich.

Piłka jak muzyka

Przynależność wykracza poza sport i obejmuje język, muzykę, media, politykę regionalną oraz wspólne wydarzenia międzynarodowe. W regionie popularne są rytmy reggae, soca i calypso, a w Surinamie dodatkowo muzyka tradycyjna z wpływami hinduskimi i afrykańskimi, np. kaseko – wielowarstwowy, rytmiczny styl łączący bębny, chór i instrumenty dęte. Z kolei w Gujanie ważną rolę odgrywa dancehall, często towarzyszący imprezom sportowym i lokalnym turniejom.

Ta kultura wyraźnie różni się od większości krajów CONMEBOL, takich jak Brazylia czy Argentyna, gdzie dominują samba, bossa nova czy tango. W tych państwach muzyka i rytuały sportowe są silnie związane z lokalnym folklorem oraz hiszpańsko-portugalskim dziedzictwem, podczas gdy w północno-wschodniej części kontynentu większe znaczenie mają karaibskie i afrykańskie wpływy – widoczne zarówno w muzyce, jak i w obchodach świąt, festiwali czy stadionowych rytuałach.

Różnice te przekładają się także na atmosferę i styl kibicowania na meczach piłkarskich – w Gujanie i Surinamie spotkania mają często bardziej „karaibski” charakter: rytmiczna muzyka, tańce, śpiewy i żywa interakcja społeczności. W krajach południowoamerykańskich, takich jak Brazylia, Argentyna czy Chile, kibicowanie jest bardziej sformalizowane, z tradycyjnymi hymnami klubowymi, barwami narodowymi i intensywną rywalizacją drużynową w stylu latynoamerykańskim.[1]

Logistyka i praktyczne aspekty rozgrywek

Logistyka jest jednym z kluczowych czynników decydujących o przynależności do konfederacji. Podróże w ramach CONMEBOL są długie i kosztowne, a infrastruktura transportowa w niektórych regionach pozostaje niewystarczająca. Dla małych federacji, takich jak w Gujanie czy Surinamie, oznaczałoby to ogromne obciążenie finansowe i organizacyjne.

W ramach CONCACAF rozgrywki odbywają się krajach położonych bliżej geograficznie, co pozwala na krótsze loty i łatwiejsze organizowanie wyjazdów, zarówno dla pierwszej reprezentacji, jak i drużyn młodzieżowych. Podróż z Paramaribo do Georgetown w Gujanie trwa zaledwie niecałą godzinę, do Port of Spain w Trynidadzie i Tobago około 1 godz. 30 min, a do Kingston na Jamajce lub Panama City około 4 godzin. Dla porównania, lot do São Paulo w Brazylii zajmuje około 6 godzin, co zwiększa koszty i wymaga bardziej skomplikowanej logistyki.

Ponadto krótsze podróże zmniejszają zmęczenie zawodników i ryzyko kontuzji, co jest szczególnie ważne w krajach, gdzie piłka nożna nie jest jeszcze w pełni profesjonalna na poziomie klubowym. Dzięki temu reprezentacje Gujany i Surinamu mogą wystawiać mocniejsze składy, łączące doświadczonych zawodników grających w ligach zagranicznych z piłkarzami z rodzimych klubów, co pozwala lepiej przygotować drużyny do rywalizacji i stopniowo podnosić poziom sportowy.

Integracja z regionem

Dla małych federacji udział w turniejach międzynarodowych musi być opłacalny nie tylko sportowo, ale również ekonomicznie. Rywalizacja w CONMEBOL oznaczałaby niemal stałe konfrontacje z potęgami światowego futbolu – Brazylią, Argentyną, Urugwajem czy Kolumbią. Szanse na awans do mistrzostw świata byłyby minimalne, a pasma porażek mogłyby negatywnie wpływać na morale zawodników i sponsorów.

W CONCACAF Gujana i Surinam mają realną szansę na sukces i awans do turniejów takich jak Gold Cup. Regularny udział w tych rozgrywkach zwiększa zainteresowanie sponsorów, daje dostęp do dotacji FIFA i pozwala budować markę piłki nożnej w kraju. Dodatkowo sukcesy w turniejach regionalnych stwarzają możliwość transferów utalentowanych zawodników do mocniejszych lig, co poprawia poziom krajowego futbolu.

Reprezentacje Gujany i Surinamu, poprzez uczestnictwo w regionalnych turniejach, wzmacniają więzi z Karaibami, z którymi łączy je wspólna historia kolonialna i członkostwo w Wspólnocie Karaibskiej (CARICOM). Taka integracja sprzyja budowaniu stabilności regionalnej i współpracy międzynarodowej, co jest korzystne z perspektywy politycznej obu krajów.

Polityka federacyjna i precedensy

Przynależność do konfederacji piłkarskiej nie zależy wyłącznie od mapy geograficznej – FIFA i regionalne federacje respektują również historyczne, kulturowe i organizacyjne więzi. Przystąpienie Surinamu i Gujany do CONMEBOL byłoby znacznie trudniejsze z kilku powodów.

CONMEBOL liczy jedynie 10 członków, a każda nowa federacja wymagałaby zgody wszystkich pozostałych państw. Federacje południowoamerykańskie kierują się wspólną historią kolonialną i językową, co oznacza, że akceptacja krajów o odmiennym dziedzictwie (angielskim i holenderskim) byłaby dodatkowo utrudniona.

FIFA przy podejmowaniu decyzji o przynależności do konfederacji kieruje się także praktycznymi potrzebami krajów. Uwzględnia się aspekty logistyczne, takie jak długość podróży na mecze międzynarodowe, dostępność infrastruktury sportowej oraz szanse na realną rywalizację i rozwój piłki nożnej. Gujana i Surinam, choć geograficznie południowoamerykańskie, od początku funkcjonowały w ramach sieci karaibskiej, co ułatwiało organizację rozgrywek, współpracę z sąsiadami i udział w turniejach regionalnych.

Co istotne, nie odnotowano w historii żadnych poważnych inicjatyw czy prób przeniesienia tych krajów do CONMEBOL. Zarówno FIFA, jak i CONMEBOL respektują historyczne precedensy i dotychczasową przynależność państw. Gujana i Surinam koncentrują się na współpracy w ramach CONCACAF, rozwijaniu młodzieżowych akademii piłkarskich, uczestnictwie w turniejach Gold Cup i innych rozgrywkach regionalnych, co potwierdza, że obecna przynależność odpowiada ich potrzebom.

Liczba kibiców rośnie

Poziom piłki nożnej w obu krajach stopniowo rośnie. Reprezentacja Gujany, znana jako Golden Jaguars, regularnie uczestniczy w rozgrywkach CONCACAF, takich jak Liga Narodów, gdzie rywalizuje z drużynami z wyższych lig. W składzie drużyny znajdują się zarówno zawodnicy z rodzimych klubów, jak i piłkarze grający w zagranicznych ligach, co świadczy o rosnącym profesjonalizmie i międzynarodowym zasięgu drużyny.

W Surinamie piłka nożna ma głębokie korzenie, a kraj ten jest znany z produkcji utalentowanych zawodników. Reprezentacja, znana jako Natio, regularnie bierze udział w rozgrywkach CONCACAF, takich jak Liga Narodów i Gold Cup. W składzie drużyny znajdują się zarówno zawodnicy z rodzimych klubów, jak i piłkarze grający w zagranicznych ligach, co świadczy o rosnącym profesjonalizmie i międzynarodowym zasięgu drużyny.

Mecze najczęściej rozgrywane są na stadionie André Kamperveen w Paramaribo (ok. 7 tys. miejsc), a także w nowszym Clarence Seedorf Stadium.

W Gujanie rolę głównych aren pełnią mniejsze obiekty w Georgetown oraz wielofunkcyjny Providence Stadium (15–20 tys. miejsc), kojarzony także z krykietem.

Coraz bliżej mundialu

Zainteresowanie piłką w obu krajach rośnie, choć lokalne ligi gromadzą zwykle po kilkaset do kilku tysięcy kibiców, a największe emocje wzbudzają mecze reprezentacji. W Surinamie szczególne znaczenie mają kluby Robinhood i Inter Moengotapoe, regularnie uczestniczące w regionalnych pucharach, natomiast w Gujanie wyróżnia się Alpha United, które jako pierwsze reprezentowało kraj w eliminacjach Ligi Mistrzów CONCACAF.

Nie brakuje też kontrowersji. Najgłośniejsze dotyczyły zespołu Inter Moengotapoe i jego nietypowym właścicielem. W 2021 roku Ronnie Brunswijk, sam wszedł na boisko w meczu CONCACAF League, a późniejsze nagrania sugerowały możliwe próby ustawiania spotkania. W Gujanie problemy dotyczyły raczej infrastruktury – wielokrotnie krytykowano opóźnienia w budowie stadionów i zarządzaniu funduszami, choć obecnie rząd stara się odwrócić ten trend, inwestując w nowe obiekty sportowe.

Naturalizacja zawodników odgrywa istotną rolę w obu krajach. W Surinamie występuje wielu piłkarzy z podwójnym obywatelstwem, szczególnie z Holandii. Tak się dzieje jednak tylko z zawodnikami, którzy nie osiągają poziomu gry w kadrze „Oranje”. Surinam stara się przyciągnąć takich piłkarzy, aby wzmocnić swoją drużynę narodową i zwiększyć szanse na sukcesy międzynarodowe. Lepsi, tacy jak m.in. Virgil van Dijk czy Xavi Simons, a w przeszłości np. Patrick Kluivert, Clarence Seedort, Edgar Davids czy Ruud Gullit decydują się bowiem na występy dla Holendrów. Obecnie bezapelacyjnie największa gwiazdą tej reprezentacji jest napastnik hiszpańskiej Osasuny, Sheraldo Becker.

Surinam stoi obecnie przed historyczną szansą na awans na przyszłoroczny mundial. Są oni liderem w swojej grupie, a do rozegrania pozostały im cztery spotkania. Sytuacja Gujany jest o wiele bardziej skomplikowana. Coraz lepsze wyniki zarazem pokazują, że obie kadry się stale rozwijają.

Jakub Grzywnowicz

Doceniasz naszą działalność?

Możesz wesprzeć nas darowizną w dowolnej kwocie.

Fundacja Polski Instytut Dyplomacji Sportowej
Al. Solidarności 68/121, 00-240 Warszawa
07 1090 1014 0000 0001 5892 0242
Tytuł przelewu: “Darowizna na cele statutowe”

Uzyskane środki zostaną wykorzystane do rozwoju Instytutu.


[1]https://www.youtube.com/watch?v=aqV6BWrv7wU