Caster Semenya usłyszała wyrok Wielkiej Izby Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Organ orzekł, że Federalny Sąd Najwyższy Szwajcarii nie zapewnił biegaczce sprawiedliwego procesu sądowego, ale jednocześnie nie odniósł się szerzej do przepisów World Athletics dotyczących osób z zaburzeniami rozwoju płciowego. Mistrzyni olimpijska z Londynu i Rio de Janeiro od wielu lat odmawia przyjmowania leków obniżających poziom testosteronu, co – według regulacji światowej federacji – oznacza brak możliwości startów na jej koronnym dystansie 800 metrów.
Cała sprawa Caster Semenyi rozpoczęła się w 2009 roku, gdy południowoafrykańska biegaczka podbiła świat lekkoatletyki całkowicie dominując konkurencję biegu na 800 metrów. IAAF – międzynarodowa federacja lekkoatletyczna (dziś znana jako „World Athletics”) skierowała złotą medalistkę globalnego czempionatu na testy hormonalne. W lipcu 2010 roku IAAF wyraziła zgodę na kontynuowanie rywalizacji wśród kobiet przez Semenyę pod warunkiem przyjmowania leków obniżających poziom testosteronu.
W latach 2011-2015 Semenya zastosowała się do procedury stosując wyznaczoną terapię. W wypowiedziach medialnych post factum podkreślała, że była „królikiem doświadczalnym” oraz skarżyła się na skutki uboczne, takie jak nudności, ataki paniki i bóle mięśni. Wciąż jednak miała możliwość zdobywania medali i zgarniała je rywalizując na najwyższym poziomie – między innymi w Daegu (2011) czy Londynie (2012).
Dlaczego w 2015 roku Semenya przestała brać leki obniżające testosteron? W tym wypadku trzeba odnieść się do sprawy Dutee Chand, która również cierpi na hiperandrogenizm. Właśnie w tym czasie w CAS rozstrzygnięto jej sprawę przeciwko Indyjskiej Federacji Lekkoatletycznej oraz IAAF. Zawodniczka została skreślona z listy powołanych na Igrzyska Wspólnoty Narodów w 2014 roku, gdy nie przeszła wspomnianych wcześniej testów poziomu testosteronu we krwi. Chand postanowiła walczyć o sprawiedliwość przed CAS, a Trybunał zawiesił przepisy z powodu braku dowodów potwierdzających dokładny stopień przewagi konkurencyjnej, jaką miałby sportowiec cierpiący na hiperandrogenizm. IAAF dostał również czas, aby wykazać nowe dowody w sprawie.
Czy testosteron przynosi korzyści?
IAAF wróciło do Trybunału z odpowiednimi wynikami. Badanie, na które powołała się federacja, zostało opublikowane w 2017 roku przez Stéphane’a Bermona i Pierre-Yvesa Garniera. Przeanalizowano wówczas wyniki 2127 sportowców i stężeń hormonów u czołowych lekkoatletów i lekkoatletek podczas mistrzostw świata w 2011 i 2013 roku.
W porównaniu z kobietami z niższym poziomem wolnego testosteronu, kobiety z najwyższym poziomem wypadły znacznie lepiej w konkurencjach biegu na 400 m, 400 m przez płotki, 800 m, rzucie młotem i skoku o tyczce z marginesami odpowiednio 2,73%, 2,78%, 1,78%, 4,53% i 2,94%. Takiego wzorca nie zaobserwowano w żadnej z męskich konkurencji sportowych. Wynik – mimo uzasadnionej krytyki wielu środowisk – dał organizacji asumpt do wprowadzenia nowych przepisów.
Tym samym w 2018 roku w IAAF oficjalnie weszły w życie nowe przepisy DSD (differences of sexual development), które bezpośrednio odnoszą się do osób z zaburzeniami rozwoju płciowego. Zgodnie z regulacjami międzynarodowej federacji lekkoatletycznej osoby z takimi zaburzeniami posiadają przewagę biologiczną nad pozostałymi zawodniczkami w konkurencjach takich jak bieg na 400 i 800 metrów, a także w biegu przez płotki i na 1 milę. Kobiety oraz osoby transseksualne mogą na mocy tych przepisów startować jedynie na określonych warunkach. Jednym z warunków startów w oficjalnych zawodach World Athletics jest farmakologiczne obniżenie poziomu testosteronu we krwi, co wiąże się często ze skutkami ubocznymi.
Regulacja została zaskarżona przez Semenyę w CAS. Trybunał orzekł, że o ile przepisy faktycznie są dyskryminujące, tak uznali oni, że „taka dyskryminacja jest koniecznym, rozsądnym i proporcjonalnym środkiem służącym osiągnięciu celu, jakim jest zachowanie integralności sportu kobiecego w ramach ograniczonych konkurencji”1. Zawodniczka skorzystała ze ścieżki odwoławczej kierując się do Szwajcarskiego Federalnego Sądu Najwyższego.
Semenya wniosła o uchylenie wyroku CAS korzystając ze znanej już doskonale prawnikom świata sportu ścieżki powołując się na art. 190 ust. 2 lit. e) ustawy federalnej o prawie prywatnym międzynarodowym. Szwajcaria jako „światowe centrum arbitrażu” dość szczegółowo reguluje kwestie odwoływania się od wyroków prywatnych sądów, ale jednocześnie podchodzi do tych kwestii bardzo surowo. Jedną z ledwie kilku przesłanek zezwalających na zaskarżenie decyzji trybunału arbitrażowego z siedzibą w Szwajcarii jest „niezgodność decyzji z porządkiem publicznym”. W 2020 r. Sąd Najwyższy oddalił apelację Semenyi, uznając, że orzeczenie w sprawie nie spełniło tej przesłanki.
Pozostało zatem wnieść sprawę do organu międzynarodowego. Skarga została złożona do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w dniu 18 lutego 2021 roku. W wyroku z dnia 11 lipca 2023 roku Izba Trybunału orzekła większością głosów, że doszło do
naruszenia Konwencji. Izba orzekła w szczególności, że skarżącemu nie zapewniono wystarczających gwarancji instytucjonalnych i proceduralnych w Szwajcarii. W dniu 9 października 2023 roku Szwajcaria złożył wniosek o przekazanie sprawy do Wielkiej Izby. Wniosek przyjęto, rozprawa odbyła się 15 maja 2024 roku, a 10 lipca 2025 ogłoszono wyrok w sprawie.
Pyrrusowe zwycięstwo Caster Semenyi
Wielka Izba częściowo uwzględniła argumenty biegaczki uznając, że szwajcarski organ nie zapewnił jej należytego prawa do rzetelnego procesu sądowego. To kolejne orzeczenie w ostatnim czasie uderzające w szeroko pojmowaną autonomię sportu i wyznaczenie drogi dla europejskich organów do zwiększonej weryfikacji wewnętrznego sądownictwa świata sportu. Wielu badaczy, a także treści wyroków ETPCz czy TSUE wskazują na potrzebę redefinicji autonomii sportu, zwłaszcza w kontekście autonomii sądowej i orzeczeń CAS czy decyzji federacji.
Jednocześnie Wielka Izba uznała za niedopuszczalne skargi Semenyi powołujące się na prawo do poszanowania życia prywatnego, prawo do skutecznego środka odwoławczego oraz zakazu dyskryminacji, stwierdzając, że „nie podlegają one jurysdykcji Szwajcarii”. Jest to dość istotna kwestia, biorąc pod uwagę przepisy DSD ustanowione przez World Athletics. To oznacza, że Trybunał nie poruszył kwestii, która była clue całego „maratonu” sądowego jaki przebyła Semenya. Przepisy światowej federacji lekkoatletycznej w najbliższym czasie prawdopodobnie nie ulegną zmianie, a przynajmniej nie na skutek wyroku ETPCz, bo czynników zewnętrznych jest więcej, o czym mowa nieco później w tym samym tekście.
Tym co jest istotne z punktu widzenia autonomii sportu jest fakt, że Trybunał w swoim orzeczeniu podkreślił także strukturalną nierównowagę charakteryzującą relacje między sportowcami a organami zarządzającymi sportem. Zdaniem Wielkiej Izby wyroki CAS powinny podlegać „szczególnie rygorystycznej kontroli” właśnie z powodu wspomnianej nierównowagi. Za tym przemawiały trzy powody. W wyroku podkreślono, że 1) obowiązkowa i wyłączna jurysdykcja CAS w sprawie została narzucona nie przez prawo powszechne, a przez organ zarządzający sportem; 2) spór dotyczy praw obywatelskich; 3) prawa te odpowiadały, w prawie krajowym, prawom podstawowym.
Jak podkreśla Antoine Duval – wybitny badacz prawa sportowego sprawa ma znacznie szerszy wymiar w kontekście regulacji globalnego sportu przez organy wykraczające poza jej wewnętrzne sądownictwo i organy. – To pierwszy raz, kiedy Wielka Izba ETPCz musiała zająć się kwestią powiązań między Konwencją, a transnarodowymi regulacjami w międzynarodowym sporcie, a jej orzeczenia niewątpliwie będą miały długofalowy wpływ i wpłyną na jurysdykcje wykraczające poza kontekst europejski – pisze Duval opisując sprawę na łamach „Verfassungsblog”2.
Przypomnijmy, że od wyroków Wielkiej Izby ETPCz nie ma już ścieżki odwoławczej i pozostają one ostateczne.
Sama Semenya na bieżnię najprawdopodobniej już nie powróci. Dwukrotna mistrzyni olimpijska ma już 34 lata i zdecydowała się zostać trenerką. Stała się jednak symbolem walki z systemem, który przez lata kształtował się w ramach autonomii sportu wyłącznie wewnętrznie, a jak wskazują europejskie organy sądowe – po raz kolejny okazał słabość wobec zapewnienia sportowcom podstawowych praw takich jak sprawiedliwy proces i procedury odwołania.
MKOl zaostrza politykę ws. kwalifikacji płci
Przepisy określające kwalifikację płci stanowią przedmiot wielu kontrowersji, a także przedmiot pewnego upolitycznienia, zwłaszcza w trakcie kadencji Donalda Trumpa. Co więcej – amerykański prezydent otwarcie wypowiedział wojnę dotychczasowej kwalifikacji i możliwości obniżenia testosteronu przez część zawodniczek.
„Sekretarz stanu podejmie wszelkie stosowne i dostępne środki, aby zapewnić, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski zmieni standardy regulujące olimpijskie imprezy sportowe w celu promowania uczciwości, bezpieczeństwa i najlepszego interesu kobiet-sportowców, gwarantując, że kwalifikowalność do udziału w kobiecych imprezach sportowych będzie ustalana na podstawie płci, a nie tożsamości płciowej lub obniżenia poziomu testosteronu” – określono w dekrecie Trumpa opublikowanym 5 lutego 2025 roku3.
Potrzebę zmian dostrzegła także Kirsty Coventry – nowa przewodnicząca MKOl w czerwcu 2025 roku podkreśliła, że w ciągu kilku tygodni zostanie powołana grupa robocza złożona z naukowców i międzynarodowych federacji, której zadaniem będzie opracowanie nowej polityki dotyczącej ochrony kobiet w sporcie i kwalifikacji płci4.
Nowa polityka MKOl ponownie jest pokłosiem sytuacji, która wzbudziła kontrowersje na dużej imprezie sportowej. Mowa o igrzyskach olimpijskich w Paryżu, gdzie po złote medale w boksie sięgały Imane Khelif (w finale pokonała Polkę – Julię Szeremetę) oraz Lin Yu-Ting. Obie zawodniczki rok wcześniej nie wzięły udziału w mistrzostwach świata z powodu niespełnienia kryteriów kwalifikacji płci.
Jednocześnie Coventry podkreśliła, że nowa polityka nie będzie działała wstecz. To oznacza, że wyniki igrzysk olimpijskich w Paryżu czy wcześniejszych zawodów nie ulegną zmianie.
- https://www.tas-cas.org/fileadmin/user_upload/CAS_Award_-redacted-_Semenya_ASA_IAAF.pdf – treść wyroku CAS jest dostępna tutaj (dostęp: 12.07.2025) ↩︎
- Duval, Antoine: The Finish Line of Caster Semenya’s Judicial Marathon: A Wake-up Call for the Swiss Federal Supreme Court and the Court of Arbitration for Sport, VerfBlog, 2025/7/11, https://verfassungsblog.de/caster-semenya-ecthr/ (dostęp: 12.07.2025). ↩︎
- https://www.whitehouse.gov/presidential-actions/2025/02/keeping-men-out-of-womens-sports/ (dostęp: 12.07.2025) ↩︎
- https://www.theguardian.com/sport/2025/jun/26/new-olympics-chief-kirsty-coventry-vows-ioc-will-ensure-fairness-for-female-athletes (dostęp: 12.07.2025) ↩︎

